Fala wezbraniowa na Wiśle dotarła do woj. mazowieckiego. Wojewoda Jacek Kozłowski zapewnia , że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców Mazowsza.
Autostrada A4 koło Wrocławia w okolicach Żurawiny jest już przejezdna. Wcześniej droga była zalana wodą z powodu intensywnych opadów deszczów. Przejezdne są też drogi krajowe 46 i 33 w okolicach Kłodzka, gdzie rano w sobotę przeszła fala powodziowa.
Sytuacja na rzekach w Małopolsce stabilizuje się, ale nadal obowiązuje alarm powodziowy w trzech gminach: Drwinia (powiat bocheński), Rzepiennik Strzyżewski (powiat tarnowski) i Szczucin (powiat dąbrowski).
Prezes Prawa i Sprawiedliwości, kandydat na prezydenta Jarosław Kaczyński powiedział w piątek na Podkarpaciu, że na razie nie ma potrzeby wprowadzania stanu klęski żywiołowej w Polsce.
Podnosi się poziom Wisły w rejonie Płocka, Wyszogrodu i Kępy Polskiej (Mazowieckie). Dotychczas nie odnotowano tam lokalnych podtopień. Na rzece wciąż pracują lodołamacze.
Zgodnie z zapowiedziami synoptyków i sztabów antykryzysowych nocą nad diecezją przeszły nawałnice. Na szczęście nie były tak niszczące, jak przewidywano.
Początek fali wezbraniowej na Wiśle dotarł w piątek do województwa świętokrzyskiego. Alarm powodziowy obowiązuje w Sandomierzu i ośmiu innych nadwiślańskich gminach.
Po intensywnych opadach deszczu niektóre rzeki w kraju przekroczyły stan alarmowy. Najtrudniejsza sytuacja utrzymuje się na terenie województw małopolskiego i śląskiego - podał w czwartek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Z powodu wyższego niż wcześniej przewidywano stanu wód na Odrze uruchomiono w sobotę dwa poldery zalewowe przed Wrocławiem. Ewakuowani mają być mieszkańcy dwóch wsi położonych na polderze Lipki-Oława.
Oberwanie chmury stało się powodem podtopienia sześciu budynków mieszkalnych i szkoły podstawowej wraz z przedszkolem w gminie Łużna - poinformowała w piątek rzecznika wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka. IMiGW ostrzega przed kolejnymi opadami.