17 października bieżącego roku - datą beatyfikacji sługi bożego ks. Jana Franciszka Machy. Taka jest decyzja papieża Franciszka.
"Odpisujemy na ostatni list ks. Machy, wierząc, że dobro, które czynił w czasie wojny wraz ze swoimi przyjaciółmi, trwa również i dziś, dzięki ludziom dobrej woli".
W sobotnich uroczystościach wzięli udział członkowie najbliższej żyjącej rodziny ks. Jana Machy. To oni przez lata przechowywali pamięć o błogosławionym, a także materialne świadectwa jego życia.
Dziś, 3 grudnia, przypada 78. rocznica śmierci sługi Bożego ks. Jana Machy. Kapłan został zamordowany przez ścięcie na gilotynie 3 grudnia 1942 roku o godz. 0.15 w katowickim więzieniu; ciało prawdopodobnie zostało spalone w krematorium w Auschwitz.
- Myślę, że każda wojna, każdy czas trudny dla społeczeństwa generuje swoich bohaterów, takich Haników i pamiętajmy, byśmy biorąc z niego przykład potrafili się w trudnym czasie właściwie zachować - powiedział obecny na uroczystości krewny błogosławionego.
Przeplatała się w nim modlitwa i elementy przedstawienia. Aktorzy z Teatru Cordis w poruszający sposób przedstawili jego dorastanie w śląskim domu w Chorzowie, kapłaństwo, konspiracyjną pomoc charytatywną oraz aresztowanie, straszne śledztwo i śmierć ks. Jana Machy.
Przewodniczył jej w kościele św. Józefa biskup Adam Wodarczyk. To właśnie w tej parafii w Rudzie beatyfikowany 20 listopada 2020 r. ks. Jan Macha od 1939 r. do śmierci był wikarym.
Dzieci pójdą śladami Jezusa, rodzice będą mieli czas dla siebie, otworzy się księga tradycji, a na to wszystko z nieba spojrzy ks. Jan Macha.
Metropolita katowicki podczas wizyty zabiega m.in. o beatyfikację sług Bożych ks. Jana Machy oraz ks. Franciszka Blachnickiego.