Z Podhala wyruszył w poszukiwaniu pracy do Krakowa. Znalazł ją u boku św. Brata Alberta i stał się jego pierwszym pomocnikiem. O ich przyjaźni pisał nawet Stefan Żeromski.
Pędzel i paletę zamienił na szary habit. Przestał malować twarz Chrystusa, lecz dostrzegł ją w człowieku cierpiącym i opuszczonym. Niemal wszystkie zachowane obrazy Adama Chmielowskiego – św. Brata Alberta – oraz pamiątki po nim można zobaczyć na wystawie w krakowskim Muzeum Archidiecezjalnym.
List z Episkopatu Polski dla radomskiego wirtuoza organów.
− Jezus wkracza w biedny, pogruchotany, zraniony i zniewolony świat, aby głosić Dobrą Nowinę, opatrywać rany, pocieszać. Taka jest misja Chrystusa. I taka jest misja nas, kapłanów − mówił metropolita gdański.
Kard. Nycz: Święta Bożego Narodzenia każą nam wychodzić do ludzi tak jak Jezus i pomagać wszystkim.
Nocnym marszem ze Słupczy do Sandomierza Strzelcy uczcili pamięć powstańców styczniowych. Na powstańczych mogiłach odbyła się modlitwa, apel poległych i zapalono znicze.
- Człowiek czyniący miłosierdzie może działać z różnych pobudek - tłumaczył w Trzebnicy bp Zbigniew Kiernikowski.
– Ten święty był człowiekiem z krwi i kości. Bardzo szczerym, pracowitym, potrafiącym się śmiać z samego siebie. W łonie matki nie biczował się pępowiną. Był normalny. Jego życie to ciągła droga przemiany – mówiła do uczniów „Klasyka” s. Teresa Pawlak.
Zapraszamy do Multikina Pasaż Grunwaldzki na film przedstawiający niepowtarzalne losy Adama Chmielowskiego, czyli św. Brata Alberta. Specjalny seans odbędzie się 12 listopada. Bilety dla wszystkich za 11 złotych.
W kolejnym spotkaniu z cyklu Wielcy Polacy młodzież z wrocławskiego RODM-u przedstawiła św. Brata Alberta.