Tu Najświętsze Serce Pana Jezusa naprawdę bije. Głośno. W każdym razie kto chce, to słyszy.
Tak zmarłą Marię Longier zapamiętają jej dzieci. Ale jej służba przez 30 lat w kościele to lekcja pracowitości i pobożności dla wszystkich w Ratajnie.
– Chłopy mnie nie lubiły, bo ciągle im mówiłem, żeby nie pili; kobiety – bo mówiłem, że mają stale chodzić w łasce Pana i być przykładem. A dzieci – bo ganiałem je na katechezę – żartował ks. Jan Nigbor.
Wówczas Olsztyn liczył aż 34 tys. mieszkańców, a kościoły były tylko dwa. Potrzebna była jeszcze jedna świątynia. I tak powstał plan utworzenia parafii św. Józefa na dzisiejszym Zatorzu.
- Teraz trzeba jeszcze bardziej żyć dla Chrystusa - wskazywał jubilatom opolski ordynariusz.
Wielkopostny cykl wykładów otwartych zakończyła prelekcja ks. prof. Helmuta Sobeczki o wkładzie biskupów opolskich w rozwój życia religijnego i kulturalnego Opolszczyzny.
Przez 17 lat z pokorą służył parafii św. Stanisława. Gdy świętował - bał się, że nikt nie przyjdzie.
Konwikt Kapłanów Warmińskich. Dobrze, że mieszkamy blisko kościoła. Pomaga to w posłudze sakramentalnej. Cóż więcej kapłanowi potrzeba? – mówi ks. Jan Magdziarz.
Po kimś, ale i gdzieś prowadzące. Jedno i drugie zagadką.
O kapłańską jałmużnę postną poprosił wszystkich księży archidiecezji katowickiej abp Wiktor Skworc. Zebrane ofiary mają wesprzeć Szpital św. Józefa w Mikołowie. Pracują tam siostry boromeuszki, które na Górnym Śląsku posługują już od ponad 100 lat.