Jak to z przepowiedniami bywa, czasami się sprawdzają, czasami nie. Niektórzy przywiązują do nich zbyt duże znaczenie, ale całkowite ich zignorowanie byłoby błędem. Dlaczego? Bo niektóre przepowiednie same się spełniają.
Kim jest kobieta, którą oplata wąż, a usta ma zamknięte kłódką? Skąd wziął się dodatkowy święty domalowany na ołtarzu? I z jakiego powodu Judasz stracił głowę? Jeśli myśleliście, że znacie kołobrzeską bazylikę, możecie być w błędzie.
Maria miała 5 lat, kiedy ugryzł ją jadowity wąż. Był 2007 rok, Wenezuela. Umierającą dziewczynkę ocalił br. Salomon Leclercq zasztyletowany w 1792 roku. Papież Franciszek właśnie ogłosił go świętym.
Już od północy się zbierali, a od rana ciągnęły tłumy. Ze wszystkich stron, dosłownie z pól, od lasu, ulicami, od miasta – wszędzie nieprzebrane tłumy. Tak było 29 lat temu, gdy Jan Paweł II odwiedził Lublin.
– Dzisiaj, kiedy obserwujemy kryzys autorytetów, ale i wartości, które przez lata stanowiły swoisty azymut życiowy, kapitan Józef Sarna może stanowić wzór dla młodzieży – stwierdza Bogusława Jasińska, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Tarnobrzegu.
Zajrzeliśmy do parafii w Żukowie i Chwaszczynie, by zobaczyć, jak w tych wspólnotach wygląda posługa ustanowionych w zeszłym roku katechistów.
Mszy św. wieńczącej pieszą pielgrzymkę wrocławską do grobu św. Jadwigi przewodniczył abp Tadeusz Wojda SAC, metropolita gdański, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Zgromadzonym pielgrzymom przypomniał naukę o rodzinie.
O kaczkach, zającach, wilkach i szczawiu, czyli o politycznej rywalizacji i interesie społeczeństwa, z prof. Zdzisławem Krasnodębskim rozmawia Wiesława Lewandowska
Ludzie zmarli żyją w Bogu. Łącznością z nimi jest Eucharystia. Przyjmujemy Ciało Chrystusa zmartwychwstałego, żywego. To nie jest ciało umarłe. Łącząc się z Nim w ten szczególny sposób, pozwalając się włączyć w Jego uwielbione ciało, wchodzimy w przestrzeń komunii także z naszymi zmarłymi, którzy żyją w Chrystusie. Głos Karmelu 3/2009
Ostateczny raport MAK jest potwierdzeniem opinii wyrażanych przez stronę rosyjską już niemal w pierwszych minutach po katastrofie: wyłączną odpowiedzialność ponoszą polscy piloci, którzy nie podjęli w porę decyzji o odejściu na lotnisko zapasowe „mimo przekazania im niejednokrotnie i we właściwym czasie informacji o faktycznych warunkach meteorologicznych na lotnisku