W miejscu, gdzie dziś wznosi się franciszkańska świątynia, w pierwszych wiekach znajdowało się mieszkanie.
O Józefie Władysławie Krogulskim opowiada ks. Grzegorz Piekarz, dyrektor wydziału muzyki kościelnej kurii diecezjalnej, studium organistowskiego i chóru Pueri Cantores Tarnovienses.
Była inna niż zwykle. Prowadziła cichą drogą wśród wysokich drzew, czasem skrajem lasu i obrzeżami Sobótki - z szerokim widokiem na okolice. Pielgrzymi szli z sanktuarium św. Anny i NMP Matki Nowej Ewangelizacji w Sobótce do sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady w Sulistrowiczkach.