Tradycyjnie w sobotę przed Niedzielą Miłosierdzia członkowie Caritas Diecezji Tarnowskiej przeżywali swoje święto. Dziś, mimo epidemii, mają za co dziękować.
- Takiej ilości to się nie spodziewaliśmy - stwierdzili pracownicy Koła Wrocławskiego Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta, kiedy rektor seminarium wraz z dwoma diakonami podjechali z darami.
– Byłam wyrzucana z domu, wyzywana, czasami też bita – opowiada pani Monika, która w Specjalistycznym Ośrodku Wsparcia dla Ofiar Przemocy próbuje poskładać swoje życie.
Ten talerz zupy rozgrzewa też serce i dodaje otuchy, że nie wszystkim jesteśmy obojętni.
Deszczowa i wietrzna pogoda nie przeszkodziła słupszcznom, aby tłumnie zgromadzić się przy znakach Światowych Dni Młodzieży. Kilkaset osób spotkało się na czuwaniu w kościele mariackim.
Były narkoman, tiktoker, zakonnica i rapujący ksiądz w specjalnie przygotowanych strefach będą mówili o miłości i swojej pasji. Na scenie pojawi się też zespół niemaGOtu.
Ruch Emaus zrodził się po II wojnie we Francji, a rozwinął w krajach zamożnej Północy. Nakierowany jest na pomoc w organizowaniu życia ubogim i pomoc na rzecz biednego Południa.
Jeszcze kilkanaście lat temu w tym obiekcie mieścił się oddział okulistyki, potem przeprowadziło się tu pogotowie ratunkowe, w tych dniach budynek przejmuje seminarium duchowne.
Władysław, Kinga, Andrzej, idąc załatwiać sprawy urzędowe, wiedzą, że zawsze padnie tam pytanie, które ich zaboli. Będzie dotyczyło adresu.