Szli dla życia
– Nasz Maciek miał nie żyć. Lekarze powiedzieli, że płód obumarł i nakazali mi natychmiastową aborcję. Uciekłam ze szpitala, a dziś z mężem i dziećmi jesteśmy tu, aby dać świadectwo, że warto za każdą cenę walczyć o życie – mówi Nina Materny z Zabrza.