Pieszo do Kibeho. – Kiedy pierwszy raz spotkałam się z Piotrem Chomickim, który udawał się pieszo do Kibeho, nie wierzyłam, że mu się uda. Dziś marzę o tym, by tak jak on umieć zaufać Bogu – mówi Justyna Karpiak z Żychlina.
kamiiila92 DODANE02.06.2009 17:42
Witam. Mam do was pytanie,które nurtuje mnie od wielu tygodni. Otóż dręcza mnie od pewnego czasu natrętne, niechciane, bluźniercze myśli na temat Boga, Chrystusa i Maryi. Czy to jest grzech skoro niechce ich, mam wyrzuty sumienia ale one mnie nachodza a ja nieumiem sobie z nimi poradzić?. Wiem że jezeli nie są one wywoływane świadomie to grzechu nie ma ale ja mam pewne wątpliwości czy niewywołuje ich świadomie. Z góry dziekuje za szybką odpowiedź »
P jak Przeprośna Górka, Z jak zmęczenie...
O Bożym miłosierdziu nie mówiło się jeszcze tak wiele, gdy zawierzyła mu się 11-letnia wówczas Stanisława Szczepaniak. Teraz Miłosiernemu powierza – przez wstawiennictwo Maryi – rozbudowę Środowiskowego Domu Samopomocy dla osób niepełnosprawnych intelektualniei chorych psychicznie w Skawinie, którym kieruje od 12 lat.
W zielonej szacie, na bosaka, patrzy na trzepoczące u jej twarzy skrzydła. Na płótnach Mariny Czajkowskiej lekka i piękna św. Jadwiga mieni się barwami.
O obowiązkach ministranta, opłatku z prymasem Wyszyńskim i walce o dzwonki opowiada telewizyjny prezenter pogody Tomasz Zubilewicz
- Kiedy pierwszy raz spotkałam się z Piotrem Chomickim, który udawał się pieszo do Kibeho, nie wierzyłam, że mu się uda. Dziś marzę o tym, by tak jak on umieć zaufać Bogu - mówi Justyna Karpiak z Żychlina.
Impreza, która stała się doskonałą okazją do integracji lokalnej społeczności, odbyła się w Gadce koło Skarżyska.
Wydaje się, że każdy szczegół Wawelu został do końca zbadany i opisany. Ale okazuje się, że to miejsce pełne nieustannie odkrywanych tajemnic.