W sercu każdego człowieka jest pragnienie miłości. Mój umiłowany poprzednik, sługa Boży Jan Paweł II, już w encyklice „Redemptor hominis” napisał: „Człowiek nie może żyć bez miłości”.
Z nowym entuzjazmem wsłuchujemy się w słowa aniołów skierowane do Marii Magdaleny i kobiet, które przybyły do grobu: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał”.
Szczepana ustępuje miejsca uroczystości Świętej Rodziny.
Dla św. siostry Faustyny ważnym autorytetem był jej ojciec Stanisław, ale i jemu w pewnym momencie musiała się przeciwstawić, aby być wierna swemu powołaniu.
W Ewangelii z dzisiejszej niedzieli Jezus zapowiada po raz drugi uczniom swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie.
Obchodzimy dziś wielkie święto Zesłania Ducha Świętego, dzięki któremu liturgia pozwala nam przeżywać na nowo narodziny Kościoła, zgodnie z tym, co opowiada św. Łukasz w księdze Dziejów Apostolskich.
Krzyż jest „tronem”, który ukazał wspaniałą królewskość Boga Miłości: ofiarowując się za odpuszczenie grzechu świata, pokonał On panowanie „władcy tego świata” (J 12, 31) i ustanowił ostatecznie królestwo Boże.
Pragnę raz jeszcze podziękować wraz z wami Panu za podróż apostolską, jaką w ubiegłych dniach odbyłem do Turcji. (...)
Dziś we Włoszech obchodzony jest Dzień Życia, ogłoszony przez konferencję episkopatu pod hasłem „Miłować życie i pragnąć go”.
Związek między wiarą a rozumem stanowi poważne wyzwanie dla dominującej dziś kultury świata Zachodu i właśnie dlatego umiłowany Jan Paweł II zechciał poświęcić mu encyklikę, zatytułowaną właśnie „Fides et ratio”.