Senator Romaszewski nigdy nie kierował się w swych działaniach polityczną kalkulacją lecz zawsze własnym sumieniem.
W czwartek w Warszawie odbędą się uroczystości pogrzebowe Zbigniewa Romaszewskiego. Działacz opozycji antykomunistycznej, wieloletni senator spocznie na Powązkach Wojskowych - poinformowała w sobotę córka zmarłego.
To jedna z postaci docenianych ponad współczesnymi podziałami politycznymi w Polsce. Mógł być naukowcem, ale charakter Zbigniewa Romaszewskiego i okoliczności historyczne sprawiły, że stał się symbolem walki o ludzką godność i sprawiedliwość.
Na pogrzeb wieloletniego senatora, legendy KOR i "Solidarności" przyszła rzesza ludzi. Oprócz najbliższej rodziny, polityków także ci, którym Romaszewski pomagał przez szereg lat.
Legendę opozycji, honorowego obywatela Warszawy żegnali ludzie z całej Polski i nie tylko. Pochowany został w Alei Zasłużonych na wojskowych Powązkach.
O Zbigniewie Romaszewskim nigdy nie mówiło się w liczbie pojedynczej. Powtarzało się zawsze: „Romaszewscy”. I nawet dzisiaj, niecałe dwa miesiące od niespodziewanej śmierci wybitnego polityka i działacza społecznego, wspominając go, używa się cały czas liczby mnogiej.
Kapelan NSZZ „Solidarność”. O śniegu po pas, fałszywym Kuroniu, Matce Bożej, co się tajnymi dokumentami opiekowała, z ks. Ignacym Piwowarskim, „beskidzkim Popiełuszką”, rozmawia Grzegorz Brożek
550 stron liczy wywiad rzeka ze Zbigniewem Romaszewskim. W Stalowej Woli książkę promowała jego żona Zofia.
Hanna Gronkiewicz-Waltz nie chce, żeby dziennikarz Bronisław Wildstein otrzymał honorowe obywatelstwo Warszawy.
Widziałem go tylko jeden /dwa/ kilka razy, a jednak tamto spotkanie wywarło na mnie niezatarte wrażenie – ta fraza powtarza się zaskakująco często we wspomnieniach dotyczących ks. Romana Indrzejczyka. Nie będę oryginalny: ja mam tak samo.