Bp Dajczak: Na Przystanku Jezus spotkajmy się z Chrystusem

"Pozwólmy na to, by spotkać się w tym czasie z Panem - mówił do uczestników „Przystanku Jezus" w Kostrzynie nad Odrą bp Edward Dajczak. Ordynariusz koszalińsko-kołobrzeski sprawował 28 lipca Mszę św. na rozpoczęcie największego letniego festiwalu ewangelizacyjnego.

Chciałem robić coś fajnego

Kiedy byłem w VIII klasie szkoły podstawowej, znalazłem się w Centrum Zdrowia Dziecka jako pacjent i tam poznałem wspaniałego człowieka – ks. prof. Józefa Gniewniaka, który przychodził i rozdawał nam cukierki (dostawał je z darów ze Szwecji). Nadźwigał się tych toreb, ale nam rozweselał słodyczami życie. Don BOSCO, 9/2008

Emerytury: koniec marzeń o Hawajach

Z tymi reformami nie może sobie dać rady żaden rząd po 1989 r. Pierwsza dotyczy służby zdrowia. Druga – emerytur. Czy zaniechanie działania nie jest skutkiem strachu przed niezadowoleniem społeczeństwa, które doznałoby szoku po wejściu reform? Sprawdzian nastąpi już po 1 stycznia 2009 r. idziemy, 14 września 2008

Zawsze wierna czy mierna? Plusy i minusy polskiej wiary

Jakie są mocne i słabe strony polskiej wiary dzisiaj (w tym: Kościoła katolickiego jako wspólnoty i jako instytucji)? Jakie widzę szanse i jakie zagrożenia dla rozwoju wiary Polaków w najbliższej przyszłości (zarówno wewnątrz wspólnoty wierzących, jak i w ogólnej sytuacji kulturowej)? Więź, 9/2008

Śluby wieczyste we Wspólnocie Chemin Neuf

Proste i tanie eksperymentowanie

Najdroższy eksperyment świata, akcelerator LHC, zbudowany pod Genewą, kosztował ok. 10 miliardów franków szwajcarskich. Czy w dobie tak wyrafinowanej nauki warto jeszcze bawić się w szkolne eksperymentowanie? Przecież nie odkryjemy nowych cząstek, a czarną dziurę najwyżej wypalimy na podłodze.

Proste i tanie eksperymentowanie

Najdroższy eksperyment świata, akcelerator LHC, zbudowany pod Genewą, kosztował ok. 10 miliardów franków szwajcarskich. Czy w dobie tak wyrafinowanej nauki warto jeszcze bawić się w szkolne eksperymentowanie? Przecież nie odkryjemy nowych cząstek, a czarną dziurę najwyżej wypalimy na podłodze. .:::::.

Zmowa aniołów

Jest ich w Polsce kilkudziesięciu. Idą do bezdomnych, prostytutek, narkomanów. Kim są streetworkerzy? Tygodnik Powszechny, 2 listopada 2008

1000-letni chór zaśpiewał dla brata Papieża.

Wodzirej musi mieć skrzydła

Przed 15 laty było ich w Polsce kilku. Dziś, tych sprawdzonych, jest ponad stu. Wodzireje są potrzebni do prowadzenia wesel, studniówek, prymicji, bali branżowych, a nawet - jak żartują - styp.