Społeczeństwo. Młodzi Polacy, Niemcy i Włosi nie wiedzą, co to granice, nie znają gorzkiego smaku wojny. Nie zapominając jednak o niej, spotkali się w Zgorzelcu, by od nowa budować wspólną przyszłość.
Zagrać w piłkę z zamkniętymi oczami? Dla większości brzmi nierealnie, ale nie dla kilkunastu niewidomych chłopaków. Stworzyć zwartą drużynę z niepełnosprawnych – równie trudne zadanie. Oba przypadki łączy pasja, której nie ograniczają żadne bariery.
Przed 15 laty było ich w Polsce kilku. Dziś, tych sprawdzonych, jest ponad stu. Wodzireje są potrzebni do prowadzenia wesel, studniówek, prymicji, bali branżowych, a nawet - jak żartują - styp.
Przystają w bramach praskich podwórek i rozkładają mobilną szkołę z nadzieją, że dzieci nie podzielą losu rówieśników: nie skończą na marginesie, nie będą miały kuratorów, nie pójdą do więzienia
Sport. Zagrać w piłkę z zamkniętymi oczami? Dla większości brzmi nierealnie, ale nie dla kilkunastu niewidomych chłopaków. stworzyć zwartą drużynę z niepełnosprawnych – równie trudne zadanie. Oba przypadki łączy pasja, której nie ograniczają żadne bariery.
Jak co roku na scenie zasiadło grono osób wyróżniających się zaangażowaniem w budowanie swoich małych ojczyzn: nominowani do Nagrody im. ks. Londzina.
59. Tydzień Miłosierdzia
– Najbardziej podobało mi się doświadczenie z dwiema huśtawkami! Huśtałam się na jednej z nich, a po chwili druga też zaczęła się poruszać. W szkole nie uczyliśmy się jeszcze o sile Newtona, ale ja już wiem, jak ona działa – cieszy się 10-letnia Magda.
– Dziś babcia nie tylko siedzi w domu i pilnuje wnuków. Ona jest kreatywna i aktywna, i również uczestniczy w wychowaniu – mówi Zofia Zaorska, twórczyni pierwszej w Polsce szkoły babć.
W sobotę 5 grudnia w peruwiańskim mieście Chimbote, nasz rodak z Żywiecczyzny: franciszkanin o. Michał Tomaszek z Łękawicy oraz jego brat zakonny – o. Zbigniew Strzałkowski, a także włoski kapłan ks. Alessandro Dordi zostaną ogłoszeni błogosławionymi.