Zbyt trudne, kłopotliwe, nieskuteczne? Naturalne metody regulacji poczęć mają dziś bardzo złą prasę. I to nawet wśród osób bardzo zaangażowanych religijnie. Czy dlatego, że mało o nich wiemy? Gdzie w Warszawie można się uczyć planowania rodziny zgodnego z nauczaniem Kościoła?
Ulotkę mam „na zaczepkę”, w kieszeni ściągawkę z kerygmatem, a w sercu Jezusa. Pojechałam ewangelizować niemiecką Polonię.
O swojej wierze pisał wierszami. Prostymi, żeby trafiły do profesora i pięcioletniego szkraba. 15 lat temu odszedł ks. Jan Twardowski.
Pół Polak, pół Francuz, urodzony w Afryce, znakomity muzyk, człowiek po przejściach. - Nigdy nie byłem biedny, ale szczęśliwy stałem się dopiero, gdy spotkałem Jezusa - mówił do młodych w Lublinie Frenchman, czyli Nicolas Ribier.
Mimo apeli wciąż słychać o fałszywych krewnych, pracownikach banku, hydraulikach, a nawet kominiarzach, którzy oszukują starszych ludzi, wykorzystując ich dobroć.
Kuźnie Młodych. – Trzeba najpierw rozpalić ogień. Potem trzeba młotami kuć rozgrzane żelazo, a to niekiedy może boleć. Ale przecież rzecz idzie o to, by z surowca powstało to, co piękne i szlachetne – tak o idei spotkań i wymowie zaklętej w nazwie mówi ks. Piotr Turzyński, jeden z pomysłodawców akcji.
Moc Ducha Świętego otrzymała młodzież dekanatu Radłów - w Zabawie i Rudce.
O jakiej parafii marzą proboszczowie? Oto mały „raport o stanie wiary”… widziany z okien fary.
Nie lubił muzyki, potępiał tańce i kazał zakrywać dekolty damom na starych obrazach. W dodatku krzyczał z ambony na wiernych i pościł tak uparcie, że niszczył swoje zdrowie. Taki typ świętości nie pasuje do oświeconego XXI wieku. Przewodnik Katolicki, 25 października 2009
Ks. Władysława Banika – proboszcza parafii Goleniowy, do której należy wieś Chałupki, zdziwiło światło zapalone nagle w sobotni wieczór w budynku szkolnym. Podjechało kilka aut, w tym karetka. – Czułem, że coś się stało – wspomina dzisiaj