W Łukowicy siostry prezentki codziennie modlą się za śp. Różę Tworzydło, bo dzięki niej pracują w otoczeniu sadów, łąk, kwiatów na tej piękniej ziemi.
I znów obok wielkich i znanych kapłanów pojawiają się tacy, o których wiemy niewiele. I znów biografie zawierają ciekawe fakty, dowodząc wielkości nawet tych nieznanych.
Czchowski kościół jest na wskroś maryjny. Zawdzięcza to między innymi obecności słynącego niegdyś łaskami obrazu.
Wyróżnia je nie habit, ale życie wewnętrzne. Są jak anioły – niewidoczne, a działające skutecznie i z wielkim oddaniem.
Europa ulega laicyzacji – to hasło ciągle pojawiające się w mediach. A jak jest z Polską? Ilu katolików chodzi do kościoła?
Eucharystią pod przewodnictwem prowincjała o. Janusza Soka, z udziałem strażaków i orkiestr dętych rozpoczął się 30 czerwca odpust tuchowski.
Gdyby wziąć pod uwagę tylko to, co było, to niewykluczone, że Łącko powinno stanowić centrum ruchu pielgrzymkowego w diecezji.
Na obrazku prymicyjnym ks. Józef Piszczek napisał słowa: „Będziecie moimi świadkami”. Od 25 lat „świadczy” o Jezusie w Kongo. 1 lipca dla niego zagrała tylmanowska orkiestra misyjna.
Pięcioosobowa grupa 2 lipca wyruszyła z Pyskowic do Rzymu. W ciągu kilkunastu dni młodzi chcą pokonać 1700 km. Ich celem jest propagowanie ruchu wspierającego osoby w ostatniej fazie choroby nowotworowej.
Starego Sącza, gdzie mają swój jedyny w diecezji klasztor, nie trzeba przedstawiać. Co jednak robią w nim duchowe córki św. Franciszka i św. Klary?