Jezus był rano, w południe, wieczorem. Cały czas mówiła o Nim. Myślałam, że zwariowała i trzeba ją leczyć. Zrozumiałam ją dopiero wtedy, gdy sama się nawróciłam – mówiła w Lublinie Maria Vadia podczas spotkania Magnificatu.
– Gdybym nie chodził na spotkania wspólnoty, nie zrobiłbym tego. Zapadłbym się pod ziemię. Dzięki niej nabrałem wiary i odwagi – mówi Darek Ślązak.
– Jestem staroświecki, bo uważam, że prawdziwy mężczyzna musi być odpowiedzialny – mówi Zbigniew Rudnicki. – Moja odpowiedzialność to utrzymanie żony, pięciorga dzieci i doprowadzenie ich do Chrystusa.
O wiele bardziej niepokojącą tendencją od rosnącej popularności religii wschodnich jest powiększanie się tej grupy ludzi, którzy już przestali szukać. O nowej ewangelizacji, synodzie i świadectwie mówi ks. Krzysztof Marcjanowicz z Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji
Kiedy mówimy „Jezus Chrystus”, traktujemy często słowo „Jezus” jako imię, a „Chrystus” jako nazwisko. Tymczasem słowo „Chrystus” (hebrajskie „Mesjasz”) oznacza „namaszczony”. Ono kryje prawdę o Duchu Świętym.
Oddajemy w Wasze ręce przewodnik po tym, co stanowi rzeczywistość naszego Kościoła: wspólnoty, ruchy, stowarzyszenia, fundacje i bractwa działające na terenie Archidiecezji Krakowskiej.
O pokorze głoszenia słowa Bożego, duchowej walce i obliczu diecezji mówi Lech Dokowicz.
Jeśli robisz pranie, to wszystko zanurzasz w wodzie. Podobnie jest z chrztem w Duchu Świętym: nowe życie, uzdrowienie i samoakceptacja pojawiają się wtedy, kiedy zanurzamy siebie w Bożym Pocieszycielu.
Dzieci urodziły im się spontanicznie albo – jak kto woli: ponieważ pozwolili się im wszystkim urodzić.
– Ta grupa jest po to, żeby o ważnych rzeczach móc porozmawiać tak, jak rozmawiają mężczyźni – przekonuje Stefan Mitas z Inicjatywy Missio.