Tegoroczną wędrówkę pograniczem kończymy w Bardzie. Na granicy Śląska.
Symbolice Bożego Narodzenia i potrzebie zachowania jego religijnego znaczenia poświęcił Benedykt XVI swą katechezę podczas ostatniej przed świętami audiencji ogólnej 21 grudnia na Placu św. Piotra.
Żeby zarobić na utrzymanie klasztorów, polscy mnisi nie lepią już garnków i nie handlują owocami z własnych sadów. W zamian organizują kursy medytacyjne, otwierają groty solne i hurtowo sprzedają zioła.
Opole. Wraz z Kacprem, Melchiorem i Baltazarem ponad 2 tys. osób wyruszyło w drogę, by oddać pokłon Dzieciątku.
– Miałem 9 zapaści ponarkotycznych, mieszkałem na ulicy. Chodziło po mnie robactwo i szczury, powoli gniłem. Jezus uzdrowił mnie w 5 minut – zaczyna swoją opowieść. I już wiadomo, że nie będzie to lukrowane świadectwo.
Mają po dwadzieścia kilka lat. Pochodzą z Italii. Są piękni, utalentowalni i… zakochani w Bogu.
Najstarsi polscy górale bukowińscy wciąż pamiętają tradycje bożonarodzeniowe. Mało tego – wiele z nich wciąż pielęgnują.
Bp Krzysztof Nitkiewicz odprawił o północy Pasterkę w Sandomierzu.
Franciszkańską stajenkę i żłóbek można uznać za początek kultu Dzieciątka Jezus w Europie, a potem na całym świecie. Łaski płynące ze żłóbka ludzie chcieli otrzymywać nie tylko w okresie Świąt, ale przez cały rok. Idziemy 24-31 grudnia 2007