– Od momentu konsekracji wiele osób uważa, że nic nie robimy, tylko przez cały dzień i noc się modlimy – mówi pani Emilia, jedna z konsekrowanych wdów. I wiele w tym prawdy.
Księża, bracia, siostry zakonne i wdowy konsekrowane obchodzili w Tarnowie swoje święto. Mszy św. w katedrze przewodniczył bp Stanisław Salaterski.
W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, w zielonogórskiej konkatedrze bp Stefan Regmunt konsekrował dwie wdowy. Była to pierwsza tego typu uroczystość w naszej diecezji.
Wdowy. Spotkasz je nad Biblią i w otoczeniu wnucząt, przed Najświętszym Sakramentem i przy pieczeniu sernika. Zdobią kwiatami ołtarz, organizują koncerty, z pasją studiują. Mamy, babcie, teściowe i… osoby konsekrowane.
– Po konsekracji zewnętrznie w ich życiu nic się nie zmienia. Nadal mieszkają w swoich domach, pracują tam, gdzie pracowały i służą swoim rodzinom i środowiskom. Pogłębia się jednak ich zażyłość i relacja z Bogiem – mówi ks. Adam Domański.
Ze zmiennym szczęściem startowali w wyborach bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej. Mandaty parlamentarne prawie na pewno zdobyli Beata Gosiewska, Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska i Jacek Świat. Nie udało się to m.in. Zuzannie Kurtyce i Pawłowi Dereszowi.
Gość DODANE13.08.2010 20:32
Szczęść Boże. Czy wdowa i wdowiec mogą zawrzeć tylko ślub koscielny i czy współżycie w starszym wieku dwoje wolnych ludzi to taki straszny grzech? »
Ich hasłem są słowa "Byłem chory, a przyszliście do mnie", a tematem przewodnim wolontariat.
Tu nikt nie mówi: „Weź się w garść, no przecież tyle czasu już minęło”. Każdy rozumie i łzy, i złość. Bo sam przez to przeszedł.