Po raz kolejny odbyły się 13 października w Koszalinie, Słupsku, Pile i Szczecinku, a 15 października – po raz pierwszy – w Wałczu.
Ksiądz Tadeusz Kulesza z parafii Maksymiliana Kolbego w Płońsku przewodniczył Mszy św. w kaplicy cmentarnej, podczas której modlono się w intencji dzieci zmarłych przed narodzeniem i rodzin, które borykają się z tą bolesną stratą. Po Eucharystii szczątki jednego z takich maleństw spoczęły we wspólnej mogile Dzieci Utraconych.
To, co oglądamy na scenie, jest rodzajem projekcji życia utraconego, strumieniem świadomości, hipotezą.
Duszpasterstwo rodzin diecezji radomskiej zaprasza w tym dniu do modlitwy różańcowej.
Jeden z symboli Wielkiej Brytanii. Odbijały się w nim zawsze i wielkość, i słabość brytyjskiej duszy. Dziś może nawet bardziej to drugie.
Śmierć dziecka zawsze jest tragedią rodziców. Wtedy, gdy umiera dziecko zupełnie małe i wtedy, gdy umiera już starsze.
– Przynoście do mnie fotografie, a wasi przodkowie ożyją w moich książkach – zachęca prof. Stanisław Nicieja, który spisuje historię utraconych kresowych miast i miasteczek.
W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej jako w jednej z pierwszych w Polsce postarano się o godny pochówek dzieci zmarłych przed urodzeniem.