„Ja Jestem” to najnowsza produkcja dokumentalna Macieja Bodasińskiego i Lecha Dokowicza, twórców takich filmów, jak „Egzorcyzmy Aneliese Michel”, „Duch”, czy „Syndrom”.
Po chorwacko-słoweńskich sporach o granice i o depozyty w banku Ljubljanska Banka wraz z wejściem Chorwacji do UE 1 lipca szykuje się kolejny spór między Zagrzebiem i Lublaną - tym razem o kiełbasę kranjską oraz czerwone wino teran.
– Chciałyśmy pielgrzymować, jak kiedyś, w zamierzchłych wiekach, oddając się Bożej Opatrzności – mówi Małgorzata Kunicka. Uśmiecha się, że ich droga wiodła szlakiem wina, oliwy, perfum i... świń.
Hobby winne. Powstają w ostatnich kilku latach w Polsce jak grzyby po deszczu. W większości są niewielkie, ale wytwarzane w nich wina mogą konkurować z tymi z zachodnich plantacji.
Dla sandomierskich sadowników i warzywników nadchodzi ciężki czas. Od 1 sierpnia na polskie warzywa i owoce zamyka się rosyjski rynek, który był jednym z głównych odbiorców okolicznej produkcji.
Od zarania dziejów wino towarzyszy człowiekowi. Używane do różnych celów, wiąże się z wielowiekową tradycją uprawy krzewu winnego także na naszych terenach. Powstające na słonecznych stokach winnice pokazują, że ziemie sandomierskie wracają do dawnych tradycji.
Ktoś powiedział mi kiedyś: chcesz wiedzieć, na czym polega różnica między chrześcijańskim Zachodem i Wschodem? Na Zachodzie odprawia się Eucharystię na winie białym, przejrzystym i wytrawnym – pragmatycznie i prosto; zaś na Wschodzie do Eucharystii używa się wina czerwonego, gęstego i słodkiego – symbolicznie i na bogato. To symbol tej różnicy: ta sama Eucharystia, lecz jakże różny styl!
Winiarstwo. Od zarania dziejów wino towarzyszy człowiekowi. Używane do różnych celów, wiąże się z wielowiekową tradycją uprawy krzewu winnego także na naszych terenach. Powstające na słonecznych stokach winnice pokazują, że ziemie sandomierskie wracają do dawnych tradycji.
Sceny Męki Pańskiej, które widziała bł. Anna Katarzyna Emmerich, są jak perfekcyjna produkcja kinowa. Na ich podstawie rzeczywiście powstał głośny film. Ale i tak daleko mu do oryginału.
Co naprawdę wydarzyło się jesienią 2009 roku w Polsce? Czy największa (ponoć) osobista zasługa Ewy Kopacz nie jest w rzeczywistości jej największą winą?