Miłości do Śląska uczył się przy boku św. Jana Pawła II. Przez kilkanaście lat towarzyszył mu w dorocznych pielgrzymkach mężczyzn do Piekar, a później w podróżach apostolskich do Katowic i Gliwic. Jakie przesłanie zostawił nam, odchodząc na emeryturę?
Wielu z nich przyjechało do Polski... za chlebem. Niedawno poprosili o comiesięczne Msze św. w języku włoskim. Zapytaliśmy ich o to, jak przeżywają święta.
Złożyli Bogu przyrzeczenie. Są mu wierni od 345 lat! Procesję rozpoczynają w Poniedziałek Wielkanocny. Przez 7 kolejnych niedziel obchodzą przydrożne krzyże. Ale to nie wszystkie zwyczaje wielkanocne, jakie zachowały się na Górnym Śląsku.
Kiedy przed dwoma laty postanowili jechać do Lourdes, niektórzy uważali, że to szalony pomysł. Dla wielu – nie tylko chorych – była to jednak podróż życia. Wrócili przemieni. Powtórka w maju.
Na Górnym Śląsku zmieniło się niemal wszystko, ale tradycja pielgrzymowania do Piekar pozostała.
ks. Rafał Skitek DODANE 20.08.2017
więcej »
W latach świetności byli jedną z największych oaz w Chorzowie i Świętochłowicach. Ale jeszcze pod koniec lat 70. ubiegłego stulecia nie mieli zielonego pojęcia, czym jest Ruch Światło–Życie. Teraz chcą się spotkać.
– Pochłaniała nas praca i pociągały pieniądze. Pewnego dnia nie wytrzymałem. Powiedziałem: „Panie Boże, zrób coś z moim życiem. Jestem do Twojej dyspozycji” – mówi Roman Wycisk z parafii św. Wawrzyńca w Rudzie Śląskiej.
Wakacje mają jedną wadę. Czekamy na nie cały rok, a gdy już nadejdą, zbyt szybko mijają. Mam nadzieję, że mimo to udało wam się wypocząć. I że wielu z was przeżyło swoje rekolekcje ministranckie.