‒ Artur Grottger ukazuje powstanie styczniowe w wymiarze uniwersalnym jako walkę ze złem, od zawsze obecną w naszej rzeczywistości ‒ mówi Andrzej Kołakowski, bard, poeta, nauczyciel akademicki.
- Żołnierze Wyklęci, którzy oddali życie za ojczyznę w dosłowny sposób zrealizowali słowa samego Jezusa: "Nikt nie ma większej miłości nad tę, jeżeli ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" - mówi ks. Krzysztof Ławrukajtis z parafii św. Brygidy.
- Gdańszczanie tworzą jedną, wielką, wesołą, biało-czerwoną paradę. Wspólnie świętują odzyskanie przez Polskę niepodległości. To powód do ogromnej radości - mówił Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Ruch kibicowski. Nie należy go mylić z tzw. kibolami. Są w nim także księża i ministranci. Mówią, że Bożym człowiekiem trzeba być zawsze: przy ołtarzu i na stadionie, w pantoflach i w trampkach.
Sport i wychowanie. – W grze chodzi o zwycięstwo, ale liczy się też szacunek dla przeciwnika. Chcemy wygrywać swoim treningiem i walką na boisku, a nie dzięki zadymom na stadionach – mówi Dariusz Komisarczuk, były rugbista Arki Gdynia i wielokrotny reprezentant Polski, dziś asystent trenera reprezentacji.
Z archidiecezji wrocławskiej przed oblicze Matki Bożej Królowej Polski pojechało ponad 300 fanów Śląska Wrocław. Na Wałach Jasnogórskich organizowali oni dla wszystkich oprawę związaną z tematem tegorocznej pielgrzymki: "Ziemie Odzyskane 1945-2015".
Ponad 300 piłkarskich fanów Śląska Wrocław modliło się przed cudownym obrazem Królowej Polski.
Tomasz Wałdoch, piłkarz, gdańszczanin, wielokrotny reprezentant Polski, pytany przez dziennikarzy o życiowe credo, zawsze odpowiada: „Jak Pan Bóg na pierwszym miejscu, to wszystko na właściwym miejscu”.
W Centrum Rekreacyjno-Sportowym Ukiel w Olsztynie trwają zawody Pucharu Polski w plażowym rugby.
Po raz dwunasty odbyła się gdańska Parada Niepodległości. Jej uczestnicy oddali cześć żołnierzom i cywilom walczącym o wolną Polskę podczas II wojny światowej.