Gdy Bóg koronawirusem siecze
Ileż można znosić roześmiane gęby genderystów, aborcjonistów, cudzołożników, rozpustników, lewaków i innych ekologistów. Bóg nie pozwoli bez końca się obrażać, więc wreszcie nie wytrzymał. Taki nerw Mu poszedł na te wszystkie kreatury, że staruszków z grupy ryzyka w tysiącach pozaduszał. No i jeszcze tych lekarzy, co im pomagali. A teraz właśnie się rozgląda, komu by tu jeszcze przywalić.