Patriarcha ekumeniczny Konstantynopola, Bartłomiej I nie traci nadziei, że 30 listopada, w uroczystość św. Andrzeja, będzie mógł gościć w swej siedzibie w Fanarze koło Stambułu Jana Pawła II.
Według najnowszych ustaleń, dotychczas było 264 papieży, łącznie z Janem Pawłem II, ale 266 pontyfikatów. Stało się tak dlatego, że Benedykt IX obejmował rządy w Kościele trzykrotnie, między rokiem 1032 a 1048.
Prasa włoska najwięcej miejsca poświęca imponującej manifestacji w obronie rodziny, która odbyła się w sobotę w Rzymie.
Poczucie przebaczenia jest największym wkładem, jaki Kościół katolicki w Rosji może wnieść do dzisiejszej Europy. Wskazuje na to abp Paolo Pezzi, który jest ordynariuszem archidiecezji Matki Bożej w Moskwie. Zauważa on, że tylko doświadczenie przebaczenia i pojednania może naprawdę pokonać i przezwyciężyć wszelkie podziały, niechęć i nienawiść między braćmi.
Sytuacja prasy w Polsce i w Europie jest coraz trudniejsza, stwierdził ks. Adam Pawlaszczyk, redaktor naczelny tygodnika „Gość Niedzielny” w trakcie spotkania Rady Biskupów Diecezjalnych na Jasnej Górze. Ogólnoświatowym trendem wydaje się zmierzch tradycyjnych mediów prasowych, które przenoszą swoje wydania do Internetu.
Katolickie media ostrzegają przed drugą częścią słynnego filmu kostiumowego o królowej Elżbiecie I - podała Rzeczpospolita.
Rosyjski Kościół Prawosławny oświadczył 19 maja, , że "kategorycznie nie zgadza się z decyzją o utworzeniu nowych katolickich diecezji w Kazachstanie". Patriarchat Moskiewski podkreślił, że posunięcie Kościoła katolickiego "oznacza faktyczną rezygnację z dialogu, skierowanego na wypracowanie konstruktywnych rozwiązań".
"Bycie papieżem jest w pewnym sensie trudne. Nigdy nie myślałem o takiej funkcji, ale ludzie wokół mnie są bardzo dobrzy, a Bóg mnie wspiera".
Obchodząc 10-lecie KAI, warto wspomnieć jej "babcię" - przedwojenną Polską Katolicką Agencję Prasową (KAP). Była ona czwartą na świecie tego typu agencją kościelną (trzecią w Europie; pierwsza powstała w 1917 r. w USA).
Unia Europejska odmawia pomocy Włochom w przyjęciu imigrantów napływających na Lampedusę. „Włochy pozostały same (…)Zastanawiamy się poważnie czy w takiej sytuacji jest sens nadal przynależeć do Unii Europejskiej” – podsumował minister Roberto Maroni.