Bp Roman Pindel w rozmowie o zaplanowanym na 3 maja w Łagiewnikach zawierzeniu naszej diecezji Bożemu Miłosierdziu.
Św. Jan Paweł II. W życiu pewnej rodziny w naszej diecezji nie pojawił się niespodziewanie. Zawsze był ważny. – I to właśnie jego cudowne wstawiennictwo zachowało przy życiu nasze dzieci. Bez tej opieki z góry nie cieszylibyśmy się dziś naszymi córkami – nie mają wątpliwości rodzice. I choć ich historii ostatecznie nie wybrano do procesu kanonizacyjnego, wiedzą, że mogą mu zaufać. I idą za nim.
Pojechali, zabierając ze sobą dziesiątki próśb, by przedstawić je Bogu za wstawiennictwem Jana XXIII i Jana Pawła II.
W życiu pewnej rodziny w naszej diecezji nie pojawił się niespodziewanie. Zawsze był ważny. – I to właśnie jego cudowne wstawiennictwo zachowało przy życiu nasze dzieci. Bez tej opieki z góry nie cieszylibyśmy się dziś naszymi córkami – nie mają wątpliwości rodzice.
Z abp. Mieczysławem Mokrzyckim, metropolitą lwowskim, sekretarzem papieskim w latach 1996–2007 rozmawia Łukasz Kaźmierczak
Główny koordynator służby medycznej pielgrzymki.
O tym jak iść, żeby dotrzeć do celu ze szczęśliwym sercem, mówią pielgrzymi, którzy mają za sobą kilkanaście, a i kiladziesiąt pątniczych wędrówek za sobą.
Idąc do Łagiewnik, do Bożego Miłosierdzia, pielgrzymi bielsko-żywieccy poniosą własne intencje. Ale będzie im towarzyszyć także modlitwa w najważniejszych sprawach Kościoła diecezjalnego.
Główny przewodnik pielgrzymki
Idą już od wtorkowego poranka. Po porannej Mszy Św. i błogosławieństwie opuścili Cieszyn, przez Ogrodzoną, Skoczów, Grodziec - do Bielska-Białej.