Wyścig z wirusem
Twierdzi, że koronawirus goni go po świecie, ale sam też podążał śladem intruza z Wuhanu. Po powrocie z Chin i ponad dwóch tygodniach kwarantanny Arek Rataj wylądował na lotnisku w Bergamo, skąd autobusem pojechał do zrelaksowanego i pełnego ludzi Mediolanu.