Reżyserzy nie wyobrażają sobie, by polski sąd mógł wydać Romana Polańskiego Amerykanom.
Adwokat reżysera Romana Polańskiego, zatrzymanego w sobotę na lotnisku w Zurychu i umieszczonego w tymczasowym areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania, zapowiedział w poniedziałek odwołanie od decyzji szwajcarskich władz.
Prawie dziewięć godzin trwało posiedzenie sądu w sprawie ekstradycji Romana Polańskiego do USA.
Przed krakowskim Sądem Okręgowym 22 września odbyła się kolejna rozprawa w sprawie ekstradycji Romana Polańskiego. Reżyser stawił się w sądzie osobiście. Decyzja sądu w sprawie ekstradycji zapadnie najprawdopodobniej 30 października.
Szwajcarski Federalny Sąd Karny w Bellinzonie odrzucił we wtorek wniosek Romana Polańskiego o tymczasowe zwolnienie z aresztu, w którym przebywa on od 26 września, uznając, że ryzyko jego ucieczki jest wysokie.
Rozbudowana i skomplikowana procedura ekstradycyjna czeka Romana Polańskiego, zatrzymanego w Szwajcarii na wniosek USA - oceniają prawnicy. Polskie Biuro ds. Obrotu Prawnego Prokuratury Krajowej nie jest stroną tej sprawy i podkreśla, że teraz wszystko zależy od szwajcarskiego sądu i zapisów ich umowy o ekstradycji z USA.
Prawdopodobnie w piątek krakowski sąd zadecyduje, czy ekstradycja Romana Polańskiego do USA jest dopuszczalna. Na piątkowe posiedzenie w sprawie ekstradycji sąd przewidział wystąpienia stron, tj. prokuratora i obrońców; ogłosi też postanowienie.
Reżyser spotkał się z dziennikarzami po ogłoszeniu przez sąd decyzji o odmowie jego ekstradycji.
Prasa szwajcarska jest we wtorek bardzo podzielona w sprawie odmowy wydania Stanom Zjednoczonym Romana Polańskiego przez Szwajcarię.
Anioły na Strychu * Polański zgarnia laury