Przyjechaliby tu i nie dla Budziaszka, chociaż owszem porwał ich, najpierw rytmem bębenków, potem opowieścią o tym, że wszystko jest łaską Boga.
Rozbudowuje się erem pod Białym Borem. Kaplicę zwieńczyła wieża, stoją już dwa domki pustelnicze.
Choć przez znaczną część trasy musieli się wdrapywać, mieszkańcom Polanowa z Orszakiem wcale nie było "pod górkę".
Odnowiony kościół, wyremontowane wnętrza klasztorne i piękno otaczającej przyrody – to przyciąga do dostępnego dla wszystkich sanktuarium ciszy.
Jeszcze 10 lat temu były tu tylko ruiny i krzaki. Mało kto wierzył, że uświęcone przez kamedułów miejsce odzyska dawny splendor.
DODANE 21.11.2007 09:50 załącznik
Badania archeologiczne w klasztorze.Zdjęcia: ks. Tomasz Lis /Foto Gość
Przyjechaliby tu i tak, jednak porwał ich, najpierw rytmem bębenków, potem opowieścią o tym, że wszystko jest łaską Boga.
Jego życie było pełne pozornych sprzeczności. 12 marca mija 400. rocznica kanonizacji założyciela filipinów.
Trwają ostatnie prace przed otwarciem pustelni Bożego Miłosierdzia. 29 czerwca bp Edward Dajczak poświeci kaplicę, a w eremach pojawią się pierwsi mieszkańcy.