Klerycy pierwszego swojej pielgrzymki na Jasną Górę dotarli do Solnik Wielkich.
- Kiedy człowiek maszeruje, opadają mu ręce i marzną. A kiedy przybija piątkę, od razu ma lepsze krążenie! To dlatego robię „klask” w łapkę - to może tyle porad kleryka Wojtka na dziś – śmieje się jeden z najbardziej rozpoznawalnych kleryków na pielgrzymce.
Wojciech Borowiec z Krakowa Mistrzejowic, Kamil Jurek z Żywca i Michał Styła z Rzyk.
To nie była ich pierwsza pielgrzymka. Najpierw jako pątnicy szli z Janowską pielgrzymką na Jasną Górę, rozpoznając swoje powołanie, potem umacniając je jako klerycy. Podczas tej pielgrzymki udzielili pielgrzymom kapłańskiego prymicyjnego błogosławieństwa.
Klerycy III i IV roku: Paweł Ochocki z Woźnik, Marcin Samek z Kęt Osiedla, Marcin Gajzler z Żywca Sporysza Piotr Honkisz z Kóz i Adrian Mentel z Koszarawy: - Chcemy służyć.
Przed oblicze Czarnej Madonny idą, by powierzyć Jej swoją drogę do kapłaństwa i zbliżające się obłóczyny w strój duchowny - sutannę.
Już po raz 16. absolwenci II roku Wyższego Seminarium Duchownego wyruszyli z pieszą pielgrzymką do sanktuarium Matki Bożej Przyczyny Naszej Radości na Górze Iglicznej, by modlić się o godne przyjęcie stroju duchownego.
O. Cantalamessa do kleryków podczas pielgrzymki seminarzystów na Jasną Górę:
Jedni myją chorych, inni klaszczą molom książkowym, niektórzy jadą na oazy, rekolekcje, idą na pielgrzymkę, sprzątają, a nawet robią korniszony. Ale to tylko wycinek letnich wywczasów...
Kleryk Wyższego Seminarium Duchownego - uczestniczący w pielgrzymce rowerowej na Jasną Górę - zachęca do modlitwy o nowe powołania do kapłaństwa, a młodych ludzi myślących o tej drodze - do odwagi.