- Moi rodzice i brat już spali. Rozwiązywałam zadania, kiedy piętro wyżej w pokoju ks. Zielińskiego rozległy się hałasy, suwanie krzeseł i w końcu strzały - tak Danuta Obszańska wspominała dzień śmierci ks. Stanisława Zielińskiego.
Był stanowczym kapłanem, który przynależność do Chrystusa uważał za wielki zaszczyt. Nie bał się nazistów, nie uciekł przed nadchodzącym frontem. Został, by ponieść śmierć męczeńską.
Kapłaństwo w ścisłym sensie, czyli takie, które składa materialne ofiary, skończyło się wraz ze śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa.
- To krzyż jest znakiem Jonasza, który nadaje moc jego słowu i przepowiadaniu Jezusa Chrystusa. To jest przepowiadanie, za którym stoi śmierć i cierpienie za nas - mówił w środę 8 marca wieczorem bp Grzegorz Ryś.
(Aktualizacja) Nad ranem otrzymaliśmy smutną wiadomość o śmierci kapłana.
Mija 30 lat od śmierci ks. Romana Kotlarza, kapłana błogosławiącego radomskich robotników w czerwcu 1976 r - przypomina Gazeta Wyborcza.
„Chcieliśmy być wolni, lecz nie za cenę zdrady” – wspominał ks. Leon Stępniak, jeden z prawie 2 tys. polskich kapłanów więzionych w obozie koncentracyjnym w Dachau.
Nie chcę z tego miejsca w żadnym wypadku bronić kapłanów, którzy dopuścili się aktów pedofilii. Ale...
Proboszcz parafii w Gilowie na ostatnim pożegnaniu ks. Stanisława Lechowskiego opowiedział niesamowitą historię dotyczącą zmarłego kapłana.
Dziś mija rocznica śmierci ks. Bernardyna Dziedziaka. Tej parafii poświęcił całe swoje kapłańskie życie przesiąknięte miłością i czcią do Najświętszego Sakramentu.