Zlot Gwiaździsty. Tej niedzieli wszystkie drogi prowadziły do Gietrzwałdu, choć okazało się, że tylko tych, którzy chcieli rozpocząć sezon motocyklowy z Bogiem, a nie pić promocyjne piwo wśród straganów.
W ciągu wieków nazywano Ją różnie: Przedziwną Matką Cudów, Pocieszycielką Gostyńską, Matką Świętej Nadziei. Zawsze jednak z wielką ufnością zwracano się do Niej po pomoc i wstawiennictwo, gdyż nie pozostaje obojętna na prośby swoich dzieci.
„Ja Jestem” to najnowsza produkcja dokumentalna Macieja Bodasińskiego i Lecha Dokowicza, twórców takich filmów, jak „Egzorcyzmy Aneliese Michel”, „Duch”, czy „Syndrom”.
Anię poznałam przed piętnastu laty. Z jej inicjatywy przy klasztorze Dominikanów w Krakowie powstała grupa młodzieży zwana Łanową. Wspólnota zajmuje się niepełnosprawnymi intelektualnie dziećmi mieszkającymi w Domu Pomocy Społecznej właśnie przy ulicy Łanowej, od której grupa wzięła nazwę. Młodzi ludzie co tydzień przywożą swych podopiecznych do klasztoru na specjalnie dla nich odprawianą Mszę św., organizują wyjazdy w wakacje i ferie zimowe…
Małe jest piękne. Ten slogan sprawdza się w kulturze. Tylko czasem małe trzeba odkurzyć, by ujawniło swoje piękno.
– Naszemu sąsiadowi lekarze nie dawali żadnych szans – opowiada pani Eliza z Wiktoryna. – Tymczasem dzięki wodzie ze studzienki żył jeszcze ponad 8 lat.
Aniołki „na szczęście” kosztują 5 złotych. Ale przy źródełku, z którego woda ma uzdrawiać, paulini umieścili napis: „nie święcimy przedmiotów »na szczęście«”.
Życia wiary nie da się przełożyć wprost na liczby, wykresy i tabele. Jestem przekonany co do tego, że w Łodzi można zaobserwować wiele zjawisk, które mówią o dużej liczbie ludzi głęboko i świadomie przeżywających swoją przynależność do Chrystusa i Jego Kościoła
Kana dla małżeństw. Były dialog, przebaczenie, pojednanie i radość. Chodziło o otwarcie na Tego, który „mężczyzną i niewiastą stworzył ich”.