Były zrękowiny, ślub przed ks. Karolem Piłatem i zabawa przy ludowej muzyce do późnych godzin wieczornych.
Po rocznej przerwie, spowodowanej pandemią, wrócono do pradawnej tradycji.
Było dużo muzyki i śpiewu, poszukiwano kwiatu paproci, puszczono wianki z nurtem rzeki Radomki, bawiono się przy blasku ogniska.
Mieszkańcy Jedlińska hucznie zakończyli karnawał. Najwięcej osób, i to nie tylko z gminy, ale z całej Polski i z zagranicy, bawiło się trzeciego dnia zapustów.
W ostatni wtorek karnawału 21 lutego na Rynku w Jedlińsku tradycyjnie będzie można obejrzeć widowisko obrzędowe "Ścięcie Śmierci".
Na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jedlińsku 15 czerwca odbędzie się Noc Świętojańska - Sobótka Gminna.
Jedlińskie Zapusty swymi korzeniami sięgają XVII wieku. Ich centralnym punktem jest wieczorne widowisko "Ścięcie Śmierci". Jednak już od godzin południowych na ulicach trwa zabawa. Występują zespoły i kapele ludowe. Na straganach swe wyroby prezentują twórcy ludowi. Zdjęcia: Marta Deka /GN, ks. Zbigniew Niemirski /GN
Poznamy autorów najpiękniejszych wieńców dożynkowych, będą konkursy, koncerty i coś dla dzieci.
Na widowisko kultywowane od lat w przeddzień Środy Popielcowej organizatorzy zapraszają w tym roku w formie online.
„Jedlińskie Zapusty” to trzydniowa impreza w Jedlińsku koło Radomia, na którą składają się koncerty, występy kapel ludowych, bal, kiermasz wyrobów ludowych i plenerowe widowisko „Ścięcie śmierci”.