Rozgrzany piasek przyjemnie ogrzewał stopy budowniczych fortecy. Początkowo miały stanąć cztery okrągłe wieże, lecz Lidka stanowczo zaprotestowała. – Taki zamek to robota dla przedszkolaków. Stać nas na co najmniej sześć wież i mur obronny – po tych słowach odwróciła się na pięcie w stronę morza.
Kiedy reporter po spotkaniu zatrzaskuje za sobą drzwi, musi mieć świadomość, że nie może zostawić ofiary z koszmarem, który do niej powrócił z powodu jego pytań. Nie wolno budzić demona – nigdy o tym nie zapominam.
Co wiemy o rodzicach polskich prezydentów? Najwięcej do tej pory opowiedział Lech Wałęsa, pozostali są lub byli raczej powściągliwi. Państwo Janina i Jan Dudowie to pierwsza tak eksponowana para. Mówią, że całkowicie oddali syna na służbę publiczną. Przedtem musieli go dobrze do niej przygotować.
Trzy tygodnie przed naszym spotkaniem fundamentaliści wyrzucili z czwartego piętra znajomego Mariam, polecając mu, by pozdrowił Mistrza, z którym za chwilę się spotka.
W Warszawie 18 stycznia 2006. zmarł wieczorem ksiądz Jan Twardowski, duszpasterz i poeta. Miał 90 lat.
Rozmowa z Beatą Pawlikowską, która najbardziej lubi mieszkać z Indianami w dżungli amazońskiej
Światowy Dzień Misyjny. Choć świeckich misjonarzy jest w Polsce coraz więcej, w naszej diecezji o nich cicho. Stąd spotkania z misjami. „Jak się daje, to też się otrzymuje” – mówi s. Krzysztofa z Góry Chełmskiej. Ziarno przyszłego misjonarza trzeba najpierw zasiać.
Ulica wciąga, uzależnia. Oferuje swobodny dostęp do seksu, pieniędzy, narkotyków. Im więcej czasu na niej spędzają, tym trudniej ich stamtąd wyrwać. Zwłaszcza gdy zaczynają, mając… dziesięć lat.
Przecież nie będą do nas strzelać. Mają już nauczkę z Gdańska, z Poznania i z wcześniejszych lat.
W piątek rano byli szczęśliwi. Mieli siebie, dom, rodzinę, wymarzone dziecko w drodze. W piątek wieczorem mieli nadal siebie, ale jakby dalej. Wtedy z pomocą przyszło hospicjum perinatalne.