Kaznodziejskie próby, odprawianie nabożeństw, dyżury w kancelarii parafialnej, pierwsze lekcje religii, zaangażowanie w grupy parafialne – tym i wielu innym codziennym kapłańskim wyzwaniom muszą sprostać klerycy IV roku.
Niektórzy mówią, że nic nie trwa wiecznie. To nieprawda. Wiecznie trwa miłość Boga. A to już jest COŚ.
Kociewski krajobraz zawiera w sobie to wszystko, co jest odpoczynkiem dla oczu umęczonych pędem wielkomiejskiego życia: lasy, jeziora, rzeki, pola i łąki.
Kapłani jutra. Dookoła okładki tygodników i artykuły szkalujące stan duchowny oraz wypowiedzi polityków ośmieszające kapłaństwo, a tu tymczasem każdy mówi: „Chcę być księdzem”.
Wychowanie. Nawet najlepsze nie zastąpi rodziców, ale kierując się wyraźnym systemem wartości, może w tym bardzo pomóc. Taką szansę dają niepubliczne placówki katolickie.
Bez dziennikarskiej akredytacji, z trzema biletami w kieszeni ruszyłam do Londynu spełnić marzenia: zobaczyć igrzyska olimpijskie.
Nauka Kościoła nie pozostawia wątpliwości: ciało zmarłego człowieka musi zostać pochowane z należnym mu szacunkiem.
– W chwili aresztowania miałem 17 lat. Przesłuchania odbywały się w nocy. Oficerowie UB bili mnie po całym ciele, czołgali po podłodze, kopali w krocze. To był straszny ból. Zwracali się do mnie: „bandyto” – wspomina Roman Niedźwiedź, członek organizacji niepodległościowej z Lęborka.
Dorota i Piotr Kaimowie wiedzą, że kiedy zabraknie im sił, dzięki zamontowanej na schodach platformie świat ich córki nie zamknie się w czterech ścianach. Dlatego proszą o pomoc w jej zakupie.
Czy w zimne, krótkie jesienne dni jedyną alternatywą jest gorąca herbata, koc i dobra książka? Niekoniecznie! Wystarczy odrobina chęci, ciepły ubiór, dobre buty i… w drogę.