Każdy przypadek księdza dopuszczającego się seksualnej napaści jest czymś strasznym. Kościół w Polsce musi się z tym zmierzyć, tak jak zrobił to w innych krajach. I właśnie to robi. Ale sugerowanie, że pedofilia jest przede wszystkim problemem Kościoła, jest propagandowym kłamstwem.
Opolszczyzna ma najmniejszy współczynnik dzietności nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Region się wyludnia, bo mieszkańcy wyjeżdżają, głównie do Niemiec.
Rok św. Józefa. Jest 7 rano. 16 młodych mężczyzn zmierza korytarzami starego poklasztornego budynku do kaplicy. Pochodzą z różnych krajów, ale wszystkich połączyło na ten rok jedno: pragnienie rozpoznania powołania.
– Siłą programów katolickich w mediach publicznych jest to, że docierają nie tylko do tych, którzy są już przekonani. Docieramy do różnych umysłów, także poszukujących Boga – mówi Anna Rębas, dziennikarka Radia Gdańsk.
– Chcemy, by przyjazd Senegalczyków na ŚDM był dla nich przygodą życia. Zaprosiliśmy ich do siebie, bo wiemy, że gdyby nie nasza pomoc, nie mieliby szans na takie wakacje – mówią parafianie z Jaczowa.
Może to ostatni dzwonek, by nasze parafie nie zamieniły się w „skanseny imienia Jezusa Chrystusa”, w których nie wolno dotykać eksponatów, a wierni przestali być biernymi konsumentami i wzięli odpowiedzialność za wspólnotę.
Upubliczniony przez prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka raport na temat spraw spornych między miastem a lokalnym Kościołem jest przede wszystkim dokumentem propagandowym. Ma ugruntować w świadomości opinii publicznej pogląd, że dotychczasowe relacje były „niesymetryczne” i korzystała na nich wyłącznie archidiecezja.
Rok temu bp Andrzej Jeż, powołując do życia Diecezjalną Radę ds. Mediów, przypomniał, że "media stanowią bardzo ważny instrument ewangelizacyjny, który mamy w naszych rękach".
Ks. prałat Robert Kristman zwraca się do nas z odezwą ws. ingresu bp. Andrzeja Siemieniewskiego.