Polak, co szył buty dla Papieża
Jasnobrązowe mokasyny, które Jan Paweł II otrzymał od szewca z Podbeskidzia na Boże Narodzenie 2004 roku nie miały nic z ekstrawagancji – po prostu bardzo dobra, miękka skóra z Zembrzyc i solidna robota szewska oraz dużo modlitwy nad nimi. O tej ostatniej Stanisław Żmija nie zapominał: „Pracy nad butami dla takiego gościa musiała towarzyszyć modlitwa. Mówi się, że ktoś klnie jak szewc, a nikt jeszcze nie powiedział, że można się modlić jak szewc” – wzrusza się słynny papieski szewc spod Kalwarii Zebrzydowskiej.