O handlu ludźmi, szukaniu pomocy i uzdrawianiu przez Boga z s. Anną Bałchan rozmawia ks. Zbigniew Wielgosz.
Nie ma takiego grzechu, takiej winy, nie ma takiego ciężaru, którego Bóg już nie wziął na siebie – powiedziała do zebranych pod sceną s. Anna Bałchan.
– Nie ma sytuacji, w której Bóg nie mógłby cię uzdrowić, gdy oddasz swoje życie Chrystusowi – mówiła w niedzielę s. Anna Bałchan, prowadząca rekolekcje w DA „Redemptor”.
Handel ludźmi jest bardziej dochodowym procederem niż handel narkotykami. Pochłania ok. 2 mln ofiar rocznie.
– Mam Jezusa i nie zawaham się go użyć – mówiła o pracy z ofiarami handlu ludźmi czy przymusowej prostytucji s. Anna Bałchan SMI na 1Piętrze przy ul. Foksal.
– Nie musisz być idealny, jak wszyscy od ciebie wymagają. Za co kocham mojego Pana? Za to, że mogę być tym, kim jestem – przekonywała ze sceny s. Anna Bałchan.
Polska jest jednym z państw, w którym mamy do czynienia procederem handlu ludźmi - twierdzi s. Anna Bałchan, przewodnicząca Zarządu Stowarzyszenia im. Maryi Niepokalanej na Rzecz Pomocy Dziewczętom i Kobietom.
- Cokolwiek w życiu by nam się nie wydarzyło, Bóg nigdy się nami nie znudzi - usłyszeli zebrani pod sceną. Wieczór uwielbienia w Lublińcu poprowadziły s. Anna Bałchan i Magda Anioł.
- Czy jesteś w stanie wysłuchać 1488 razy tego samego opowiadania swojego dziadka i babci? Bo to jest miłość - tak o miłości, wierności i rozeznawaniu powołania mówiła studentom s. Anna Bałchan
Gościem listopadowego spotkania u stóp MB Hałcnowskiej była s. Anna Bałchan ze Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej, od lat zajmująca się pomocą dla kobiet i dzieci, które są ofiarami przemocy, handlu ludźmi.