Jedenastu rowerzystów i klauzurowe siostry klaryski od Wieczystej Adoracji z Kęt – to jedna ekipa na najbliższy miesiąc. Łączy ich… ekstremalne życie! Siostry nie opuszczają murów klasztoru, a oni stawiają sobie coraz trudniejsze cele.
Był czerwiec 1880 roku. Matka Maria od Najświętszego Serca Jezusa stanęła przed parcelą, na której stał budynek starej, kęckiej poczty. Do dziś wysyłane są stąd wiadomości. Do nieba.
Młodzi rowerzyści z Rajczy, Kęt i Malca, razem z ks. Zygmuntem Mizią pokonali na rowerach prawie 1000 km - podążali śladami świętych we wschodniej Polsce. Po tygodniwoej wyprawie właśnie wrócili do domów.
Łukasz, zwany Wiecznym, pił kilkanaście piw dziennie. Do tego wódka. Czasem jabol. Po pięciu miesiącach zostawiła go żona. Dno butelkowego dna. A Pan powiedział Wiecznemu: kocham cię! I Wieczny wrócił.
Wiara: dlaczego nie odchodzę. Tygodnik Powszechny, 11 listopada 2007