W katastrofie budowlanej w Mławie zginęli dwaj bracia, mieszkańcy powiatu żuromińskiego w wieku 29 i 30 lat. Jeden z nich pozostawił żonę i dziecko.
– To katastrofa budowlana. Cud, że nikt nie ucierpiał, Bogu dzięki! – mówią parafianie z proboszczem.
Dwóch mężczyzn tragicznie zmarło na miejscu podczas prac renowacyjnych w kościele świątyni pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Gdańsku-Jelitkowie. 57- i 67-latek spadli z wysokości w wyniku zarwania się poddasza. Sprawę wyjaśnia prokuratura. O wypadku powiadomiona została Państwowa Inspekcja Pracy i inspektor nadzoru budowlanego. Proboszcz parafii na razie nie chce komentować zdarzenia.
- Bardzo często zdarza się, że osoba zatrudniona na 1/4 etatu wykonuje pracę w pełnym etacie - mówił w Radiu eM Piotr Kalbron, Okręgowy Inspektor Pracy w Katowicach.
Dalsze prace na Stadionie Śląskim - przerwane po ubiegłorocznej awarii - będą mogły ruszyć po wypracowaniu ustaleń ekspertów i zaakceptowaniu tych wyników przez nadzór budowlany. Samorząd spodziewa się, że ustalenia będą gotowe jesienią.
Stara studnia odkryta na Krakowskim Przedmieściu miała być atrakcją turystyczną w oknie czasu. Niestety, nie da się jej pokazać, bo grozi to katastrofą budowlaną.
Dwie osoby nie żyją, jedna osoba ciężko ranna - to bilans katastrofy budowlanej, do jakiej doszło we wtorek w Zakopanem. Ofiary to robotnicy, przygnieceni betonową ścianą modernizowanego hotelu "Zakopane".
Władze Izraela mogą wkrótce użyć jednostek specjalnych wojska, bezzałogowych samolotów szpiegowskich i sprzętu zakłócającego telefonię komórkową, by wyegzekwować moratorium na działalność budowlaną w osiedlach żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu.
80-letni mężczyzna zginął w nocy z soboty na niedzielę w pożarze w Dąbrowie Górniczej (Śląskie). W jego mieszkaniu doszło do eksplozji kilku butli z gazem. Ewakuowani lokatorzy sąsiednich mieszkań spędzili noc poza domem. Rano nadzór budowlany ocenił, że mogą tam wrócić.
W Polsce nie ma dużych składowisk toksycznych odpadów przemysłowych grożących katastrofą podobną do wypadku na Węgrzech - oceniają inspektorzy ochrony środowiska. Istniejące składowiska są systematycznie monitorowane i kontrolowane przez kilka służb państwowych.