W poniedziałek w Krakowie odbędzie się finał "Albertiany" - festiwalu twórczości osób niepełnosprawnych, organizowanego przez Fundację Anny Dymnej "Mimo Wszystko". Podczas uroczystej gali zostaną wręczone Medale św. Brata Alberta.
W ramach XV edycji charytatywnej akcji Polskiego Radia "Choinki Jedynki" celebryci malowali świąteczne obrazy. Dochód z licytacji dzieł zostanie przeznaczony na wsparcie podopiecznych Fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko" i Fundacji im. Brata Alberta ks. Isakowicza-Zalewskiego.
Kayah, Anna Wyszkoni, Małgorzata Ostrowska, Adam Nowak, Mateusz Pospieszalski i inni artyści, a przede wszystkim dotychczasowi laureaci Festiwalu Zaczarowanej Piosenki nagrali wspólnie "antywirusową" piosenkę.
Do 25 kwietnia osoby niepełnosprawne mogą nadsyłać swoje prace literackie na XII Ogólnopolski Konkurs Poezji dla Osób Niepełnosprawnych "Słowa, dobrze, że jesteście", który organizuje krakowska Fundacja Anny Dymnej "Mimo Wszystko".
Srebrna, miniaturowa płaskorzeźba z miasta Grosseto, ofiarowana przez Ojca Świętego, pójdzie pod młotek podczas koncertu "Jestem, bo jesteś" zorganizowanego przez Fundację Anny Dymnej "Mimo Wszystko" na rzecz Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej.
Fundacja stała się od 2003 r. drugim dzieckiem Anny Dymnej i otworzyła przed nią nowe przestrzenie. – Poznałam niepełnosprawnych, chorych, cierpiących, dzięki którym dowiedziałam się o człowieku niezwykłych rzeczy – mówi aktorka
Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, po raz 12., organizuje Ogólnopolski Konkurs Poezji „Słowa, dobrze, że jesteście”. Wiersze oceniane będą w dwóch kategoriach: „Osób z niepełnosprawnością intelektualną” oraz „Osób z pozostałymi niepełnosprawnościami”.
Niepełnosprawni podopieczni krakowskiej Republiki Marzeń Fundacji Anny Dymnej wykonali specjalne kartki wielkanocne. Wśród autorek pocztówek jest m.in. 34-letnia Agata Kowal, która maluje ustami. Przygotowanie jednego obrazka zajmuje jej ok. cztery miesiące.
Największa wiedza ani najlepsze lekarstwo nie zastąpią spojrzenia w oczy. Zdaniem Anny Dymnej, gościa studentów Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, pacjenci oczekują przede wszystkim ludzkiego spojrzenia lekarza.
- Będę robił to, co lubię, i zarabiał na siebie - mówi Janusz Świtaj, sparaliżowany mieszkaniec Jastrzębia Zdroju, który poprosił sąd o zgodę na eutanazję. Wczoraj rozpoczął pracę w fundacji Anny Dymnej - informuje Gazeta Wyborcza.