Światowej sławy futurolog Raymund Kurzweil napisał niedawno esej, w którym stwierdził, że dzięki technologii odkryjemy na powrót swoje człowieczeństwo i zyskamy „niespotykaną wcześniej wolność”. Ja bym mu nawet w to uwierzył, gdyby nie moje życiowe doświadczenia.
Zdaje się, że powstał nowy gatunek człowieka – homo tabletis. Rośnie pokolenie pochylonych głów, smartfonowych twarzy i tabletowych szyi.
Mało dziś dzieci z potłuczonymi kolanami, kamieniami w kieszeniach, gąsienicami w słoiku, z patykiem w ręku. Raczej są grzeczne i czyściutkie, bo świat znają z ekranu.
Tablet czy komputer są dziś dla dzieci tak samo atrakcyjne jak kiedyś żołnierzyki czy lalki. A nawet bardziej, bo tradycyjne zabawki są przez nie wypierane. Tylko czy to dobrze?
Kultura w sieci. Już niedługo bez wychodzenia z domu będzie można oglądać zbiory małopolskich muzeów. Już teraz można na ekranie komputera zobaczyć książki i czasopisma, zeskanowane dla Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej.
Nasze państwo zatrudnia około pół miliona urzędników, czyli więcej niż słynąca z biurokracji Francja.
Zakazywać czy wychowywać. A jeśli zakaz ma być częścią procesu wychowania, co w zamian?
Tarnowska Fundacja "Auxilium" z Fundacją Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii z Poznania przygotowały program, który pomoże dzieciom odłożyć na bok monitory i ekrany.
Współczesna młodzież to osoby urodzone „z myszką w ręku”. Po co sięgają tą przedłużoną ręką?