O doświadczeniu żałoby, łzach radości i leczącej roli porozumienia serc opowiada ks. Jan Uchwat, opiekun Wspólnoty Rodziców po Stracie Dziecka.
W Straszynie odbyły się rekolekcje dla rodziców po stracie dziecka. Spotkanie zgromadziło 50 rodziców z różnych części Polski.
- Strata dziecka mocno wskazuje na konieczność przeżywania cierpienia wespół z drugim człowiekiem. W pierwszej kolejności chodzi o wspólnotę małżeńską, w drugiej o wspólnotę Kościoła i wreszcie o naszą wspólnotę Rodziców po Stracie Dziecka - mówił w homilii ks. dr Jan Uchwat, ojciec duchowny GSD.
Normalnie to dzieci powinny chować swoich rodziców, nie odwrotnie. Śmierć dziecka jest zawsze czymś nienaturalnym i dramatycznym. Jak żyć po tak bolesnej stracie?
- Jako wspólnota rodziców osieroconych przez swoje dzieci potrzebujemy silnej wiary. Nadziei, którą Pan Bóg może dać. I uzdrowienia, które od Niego pochodzi – mówił ks. kan. Jan Uchwat, archidiecezjalny duszpasterz Wspólnoty Rodziców po Stracie Dziecka.
Rodzice, którym umiera dziecko noszą tę stratę w sercu każdego dnia. Z czasem uczą się żyć na nowo, ale nigdy nie zapominają. Łatwiej jest wtedy, gdy swój ból dzielą z innymi w podobnej sytuacji. W Wąwolnicy odbędą się rekolekcje dla rodziców po stracie.
- Cieszymy się, że możemy być tutaj razem, by uczcić Dzień Dziecka Utraconego i wspomnieć nasze dzieci, które Bóg powołał do siebie - mówi ks. Piotr Belecki, opiekun duchowy Wspólnoty Rodziców po Stracie Dziecka.
Msza św. w intencji rodzin i dzieci sprawowana była w kaplicy Wydziału Teologicznego. Wspólnie modlili się rodzice, którzy mają za sobą doświadczenie straty.