Warszawa. Szef gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska Sławomir Nowak powiedział w Radiu RMF, że jeśli Unia Europejska wyemituje obligacje, to oznacza to ogromne trudności finansowe dla Polski. Dlaczego?
Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie można handlować kilkoma rodzajami instrumentów finansowych. Należą do nich m.in. akcje, obligacje, kontrakty terminowe, produkty strukturyzowane i opcje.
Wiceminister finansów Ludwik Kotecki powiedział w czwartek, że sytuacja Grecji jest poważnym ryzykiem dla Polski. Zaznaczył jednak, że Polska obecnie nie ma problemów ze sprzedażą obligacji.
Zwycięstwo kandydata PO Bronisława Komorowskiego w wyścigu do fotela prezydenckiego dobrze nastroiło rynek. Jest szansa, że będzie to wsparcie dla złotego, a obligacje dzięki temu zaczną odrabiać stratę.
W poniedziałek było spokojnie, jeśli chodzi o notowania kursu złotego, jak i polskich obligacji. Na rynku dało się odczuć pozytywny efekt wygranej Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich.
Greckie władze zawarły we wtorek wstępne porozumienie z dostawcami państwowych szpitali w sprawie uregulowania ich długów rządowymi obligacjami i gotówką, co zapobiegnie ograniczeniom opieki zdrowotnej - poinformowały ministrowie finansów i zdrowia.
W końcu 2015 roku Polacy mieli w gotówce, w bankach, funduszach inwestycyjnych i emerytalnych, akcjach i obligacjach 1 bln 104 mld zł. To o 6 proc. więcej niż rok wcześniej - pisze "Rzeczpospolita".
Strefa euro weszła w spiralę śmierci - pisze "The Economist" podsumowując środowe reakcje rynku na sytuację we Włoszech oraz pozbywanie się przez inwestorów obligacji Francji, Irlandii, Hiszpanii i Belgii.
Grupa biznesmenów założyła spółkę o nazwie takiej, jak firma dawno już nieistniejąca. Następnie kupiła od kolekcjonerów stare obligacje i… zażądała zwrotu 30 proc. powierzchni Katowic. Do akcji wkroczyła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Skupywanie obligacji zadłużonych państw strefy euro przez Europejski Bank Centralny byłoby bardzo złym rozwiązaniem, pogłębiłoby pokusę nadużycia i zniechęciło rządy zadłużonych państw do reform - mówił w środę w Londynie prof. Leszek Balcerowicz.