Modlitwa i sztuka. Przydrożne kapliczki i kalwarie do zadumy nad Bożą Męką skłaniają zwykle pieszych wędrowców. W okolicach Trzebnicy zrodził się pomysł, by do towarzyszenia cierpiącemu Zbawicielowi zaprosić także rowerzystów.
380 osób wzięło udział w dolnośląskiej edycji Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. W nocy z 4 na 5 kwietnia uczestnicy tego wyjątkowego nabożeństwa udali się pieszo z Wrocławia na Ślężę.
– W wadowickim kościele wpadł mi do głowy pomysł, żebyśmy kanonizację Jana Pawła II uczcili pielgrzymką rowerową – opowiada Zbigniew Czajka, który wraz z trzema innymi śmiałkami wyruszył na do Rzymu, ostro pedałując.
Pielgrzymi, którzy w minioną sobotę wyruszyli na rowerową pielgrzymkę do Rzymu, dotarli już do Wenecji. Tam przeżywać będą święta wielkanocne.
O pielgrzymowaniu do Rokitna i osobistym umiłowaniu tego miejsca z katechetką Beatą Żurek ze Świebodzina rozmawia Katarzyna Buganik.
Miłosierdzie rodzi miłosierdzie. – Duch Święty wieje jak wichura! Poszedłem do sklepu, a przyszedłem wykąpany! – woła Marek. Kiedy nie ma marudzenia, a jest uśmiech i wytrwałość, są cuda. Małe i duże.
Kiedyś monopol na Drogę Krzyżową mieli franciszkanie. Teraz prawie w każdym kościele znajdują się stacje drogi Chrystusa na Golgotę. Żeby nabożeństwo przeżyć jeszcze lepiej, można się wybrać do Głotowa.
Podążali śladami św. Jana Pawła II, bo chcieli oddać mu cześć w roku kanonizacji.
36 osób pokonało około 230 km z Radomia na Jasną Górę. Wyruszyli spod kościoła farnego. Pod szczytem Jasnej Góry wraz z innymi, którzy pielgrzymowali na rowerach, uczestniczyli w Eucharystii.