Ludzie. Siostra Gizela, przełożona, i siostra Elwira pochylają się nad prostokątnym poletkiem. Sadzą kapustę. Muszą się uwijać, póki pogoda sprzyja. Siąpi lekki deszcz. Przełożona podnosi się z kolan. Dzwoni komórka.Obowiązki wzywają.
– Nasze działania nie przybierają trwałej „spiżowej” formy, są z reguły ulotne, ale za to stawiają pomnik w ludzkich sercach i pamięci – stwierdza Rafał Szczypta.
Do lokalnych pasjonatów historii zgłosił się rolnik i oznajmił, że od jakiegoś czasu na swojej ziemi znajduje różne dziwne metalowe elementy. „Może byście panowie się tym zainteresowali?” – zapytał.
– Faustyna! Za mało ciasta zrobiłaś! – woła ze śmiechem mama Irena Papla, kiedy 13-latka wpada do domu, a my zajadamy się najlepszą pizzą na świecie. – Faustyna to nasza specjalistka od ciasta drożdżowego – zachwala mama.
Wiele wskazuje na to, że legendarne przedsiębiorstwo ma szansę odbudować silną pozycję na rynku. Wszystko za sprawą państwowego inwestora.
Gastronomia. W Chwałowicach gospodynie wyczarowują kulinarne cuda z fasoli.Jeśli chcemy popróbować dań z kaszy jaglanej, to koniecznie we wsi Słomiana. Najlepsze bułeczki z jagodami zjemy w Lipie, a karpia – w Zaklikowie
My i nasi bohaterowie. Pierwsze słowa znanej powieści Karen Blixen brzmią: „Miałam kiedyś farmę w Afryce”, Martin Luter King rozpoczął swoje historyczne wystąpienie od: „Miałem sen”. A ja zacznę od: mam szczęście, że...
Pierwszy był poligon, po nim pojawiła się Wytwórnia nr 3, na końcu – miasto. Tak najkrócej można ująć dzieje Nowej Dęby i jej związków z obronnością.
Jubileusz. Tysiąc tygodni temu ukazał się pierwszy numer „Gościa Sandomierskiego”.
Nic nie zapowiadało kataklizmu. A przyszedł. Stał się pokutą i miłosierdziem.