Większość uważa mnie za nienormalną, ale odczuwam przesyt tematyką sekualną. Nie lubię widoku obściskujacych się par, nie mogę już oglądać scen erotycznych w każdym filmie. Nawet w domu wpadam na dużo starszą siostrę... Nastolatka
Podobają mi się rockowe piosenki. Postanowiłem zapuścić włosy. Kocham Boga i wierzę w Niego, jestem katolikiem i lektorem w parafii. Czy to jest coś złego, jeśli słucham tekstów np. o śmierci albo ich wykonawcy nie wierzą w Boga? Ostrożny
karolina DODANE11.01.2008 16:13
Nurtuje mnie pewna sprawa. Otóż przeczytałam wcześniej kilka pytań o rastafarianizm, odpowiadający napisał, że jeśli w muzyce reggae o przesłaniu rastafariańskim nie ma wulgaryzmów ani bluźnierstw, to raczej nie ma powodu, aby uznać to za niewierność wobec Boga. A jak sprawa ma się do piosenek o marihuanie? Czy słuchanie takich piosenek to grzech? Zaznaczam, że nie popieram palenia marihuany i sama nie palę oraz nie mam takiego zamiaru, a piosenek słucham raczej ze względu na samą muzykę niż... »
Tego filmu nie oglądaliśmy w polskich kinach. A szkoda. Pozwolił uratować przynajmniej 21 skazanych na śmierć nienarodzonych jeszcze dzieci.
Jubileuszowa XX "Serbinowska Kolęda" zgromadziła ponad 60 wykonawców w wieku od 3 do 16 lat.
Apoloniusz Tajner * Jerzy Kryszak * Beata Kozidrak * Marian Opania
Nieprawdopodobny klimat tego wieczoru przyprawiał o dreszcze emocji każdego, kto tylko wszedł na teren kąpieliska "Słupna" w Mysłowicach. Było radośnie, głośno i familijnie. W koncercie "Bądź jak Jezus" wzięło udział dziesiątki tysięcy ludzi. Gwiazdą wieczoru był Martin Smith (na drugiej stronie filmiki z jego występu).
– Ten festiwal powstał z potrzeby opowiadania o historii, abyśmy mieli miejsce, gdzie możemy się spotykać i dzielić obrazami, które przywracają pamięć – mówi Arkadiusz Gołębiewski, dyrektor NNW.
Dzięki gorącym sercom 718 292 darczyńców i pracy 40 377 wolontariuszy świąteczne paczki o łącznej wartości 63 249 728 zł otrzymało już 249 835 potrzebujących osób.
– Upał mało nie doprowadził nas do udaru. No cóż... pielgrzymka to nie tylko miłe spotkania i piękne widoki. Do Belgioioso doszliśmy zmordowani, spaleni, przepoceni... – mówi ks. Andrzej Preuss.