Kiedy śpiewali: „Ważna jest w życiu każda chwila./ Chodźmy na spacer albo do kina./ Wracaj do domu i bądź z nami./ Nie siedź w pracy godzinami” – nie mieli na myśli swojego taty.
W diecezji białostockiej jest ich zaledwie 28, w rzeszowskiej 68. Na Dolnym Śląsku sporo ponad 500, a wielu ludzi nawet nie uświadamia sobie, jaki skarb posiada ich parafia.
Bielszczanie 25 lat temu z radością przyjęli wieść, że ich miasto będzie teraz stolicą diecezji. To oznaczało, że odtąd tu będą katedra i siedziba biskupa, że bliżej będzie do pasterza diecezji. Tę bliskość mieli wkrótce odczuć wierni całego Kościoła bielsko-żywieckiego.
Jubileusz chóru. Po raz pierwszy koncertowali w 1985 r. Ks. prał. Wojciech Szary, dyrygent i kierownik muzyczny chóru, powtarza, że śpiewać każdy może. Wystarczy tylko chcieć.
Wspominamy księży diecezji płockiej zmarłych od ubiegłorocznego Dnia Zadusznego. Do tej listy pamięci i modlitwy dodajemy bp. Jana Gałeckiego ze Szczecina, który pochodził z Krasnego k. Przasnysza.
Chór Chłopięcy i Męski Filharmonii Poznańskiej "Poznańskie Słowiki" pod batutą Macieja Wielocha oraz Łukasz Romanek (organy) wystąpią 20 września o 19.00 w kościele pw. św. M. M. Kolbego w Jelczu-Laskowicach.
Kronika minionego roku. Były w nim wydarzenia duże i zupełnie niewielkie, gromadzące tysiące ludzi, ale i angażujące kilka osób. Jednak suma ich wszystkich składa się na bogaty pejzaż życia diecezjalnej rodziny.
Bielsko-Biała. Kiedy ks. dr Mariusz Białkowski z poznańskiej Akademii Muzycznej prowadził zajęcia praktyczne z interpretacji chorału gregoriańskiego, pierwsze „Cantate Domino...” brzmiało jeszcze nieśmiało. Ale z każdym powtórzeniem głos chóru stawał się mocniejszy i porywał zarówno słuchaczy, jak i śpiewaków. Chwilę później, w kościele, był liturgiczną modlitwą.
Muzyka. „Te organy są fenomenalne, fantastyczne, fajne. Instrument zadziwił, wzruszył, ucieszył. Mamy czym się chwalić, oj mamy” – pisze muzyk, który pierwszy raz w życiu usłyszał, jak grają krzeszowskie organy.