Świątynia stała tu od XV stulecia. Została zniszczona, a obecną wybudowano w 1914 roku.
Problemy mamy tutaj takie jak w wielkich metropoliach – mówi ks. proboszcz Jerzy Tomeczek.
Pruska piechota, żołnierze kampanii wrześniowej, warszawscy powstańcy, a nawet średniowieczni tkacze stawili się, by ratować zabytkową świątynię.
Patrząc na nową elewację i dach XIX-wiecznej świątyni, trudno uwierzyć, że rok temu były tam tylko zgliszcza. Jednak po wejściu do środka od razu widać, że do zakończenia prac jeszcze daleko.
Zabytkowy drewniany budynek z początku ubiegłego wieku spłonął w zeszłym tygodniu, szczęśliwie nikt nie ucierpiał. Strażacy nie wykluczają, że mogło dojść do podpalenia.
O pożarze zabytkowego kościoła ewangelicko-augsburskiego w Bytomiu mówi pastor ks. Sebastian Mendrok.
W ogniu stanęła cała przednia część budynku. Możliwe, że doszło do podpalenia.
Ogień strawił dwie zakrystie i poczynił dużo szkód w świątyni.
W wyniku pożaru spłonęły dwie zakrystie, zniszczeniu uległa część instalacji elektrycznej. Świątynia została pobrudzona sadzą, zdewastowane też zostały ściany i sufit prezbiterium.
Jednym z najbardziej popularnych symboli tajemniczej przygody jest zakorkowana butelka z listem napisanym przez nieznajomego. Wspaniale, gdy ta sekretna wiadomość zostaje przez nas odnaleziona i rozszyfrowana.