Kobiety w ornatach czy księża na ślubnym kobiercu nie rozwiążą problemu powołań. Powołania w Kościele są, tylko trzeba je odkryć. Kapłani swoje, a świeccy swoje.
Wspominamy zmarłych w ostatnim roku warmińskich kapłanów.
Do księży egzorcystów i sióstr w Rybnie systematycznie zgłaszają się rodzice małych dzieci z prośbą o modlitwę. O zdrowie? Nie. O uwolnienie ze skutków zabawy ze złym duchem.
Świeccy w kościele. Kobiety w ornatach czy księża na ślubnym kobiercu nie rozwiążą problemu powołań. Powołania w Kościele są, tylko trzeba je odkryć. Kapłani swoje, a świeccy swoje.
Widok pustyni i szkielety martwych katolików przerażają. Potrzebny jest powrót do modelu parafii jako wspólnoty wspólnot. Stawiamy na dojrzałych i uformowanych chrześcijan.
Był biskupem w drodze zawsze gotowym iść z posługą wierzącym na całym świecie. Tak robił jako delegat Episkopatu do spraw Duszpasterstwa Emigracji Polskiej. Kiedy sił do dalekich podróży zabrakło - służył na miejscu w naszej diecezji swoją modlitwą, czasem i cierpieniem.
- Patrząc wstecz, widzę, ile zawdzięczam Panu Bogu. Lista spraw, za które dziękuję, jest bardzo długa - mówił bp Ryszard "Gościowi Niedzielnemu" w swoje 80. urodziny.
Dwa dni temu minęła 18. rocznica śmierci ks. Adama Kaźmierczyka, niezwykłego proboszcza z Grybowa.
Robert Rogala od dziewiątego roku życia posługuje przy ołtarzu jako ministrant, później lektor, a ostatnio akolita. Ojciec i dziadek przygotowuje się właśnie do przyjęcia święceń.
80. urodziny bp. Ryszarda. Mając 7 lat, uczestniczył w prymicjach potajemnie wyświęconego podczas wojny księdza. Wtedy pierwszy raz przyszło mu do głowy, że chciałby stanąć przy ołtarzu. Po latach Pan Bóg spełnił to pragnienie.