Co łączy pusty kielich, Ewangelię św. Jana i radość z robienia marmolady? Edyta Banaszek odpowiedź znalazła w Ruchu Focolari.
Gdy okazało się, że synek pani Małgorzaty cierpi na porażenie mózgowe, świat całej rodziny zatrząsł się w posadach. - Kiedy medycyna zawiodła, zwróciłam się do Boga - opowiada. Odpowiedź przyszła, choć inna od spodziewanej. W sprawę „wdał się” zapomniany święty z XIII wieku.
W Koszalinie odbyła się „Noc przygody”. 21 młodych wolontariuszy w ramach projektu Young Caritas uczyło się samodzielności i kreatywności w pomaganiu.
– Pamiętam jednego dziadka, który najmocniej zachęcał do aborcji. Przyjechał po urodzeniu dziecka, wziął je na ręce i powiedział: „Mój wnuk!”. Nawrócił się – mówi ks. Tomasz Kancelarczyk.
Pisze doktorat z teologii, uczy religii, trenuje sztuki walki, a na wakacje jedzie na misje do Kamerunu. – To typ człowieka, który przyciąga do siebie młodzież – mówi Sebastian Osuchowski, jeden z jego uczniów.
– Koledzy i koleżanki wypowiadali swoje intencje, a niektórzy – może pierwszy raz – podeszli do mikrofonu, by zmówić cząstkę Różańca. Dla nas to były głębokie przeżycia – mówi Jadwiga Kazana.
Wokół nowych błogosławionych we wrocławskiej katedrze i przy niej zgromadzili się przedstawiciele wielu środowisk. - Od tych sióstr bije jakieś światło, blask wierności, miłości, wytrwania pośród największych nawet trudności - zauważają.
Od czterech dekad wolontariusze niosą codzienną pomoc potrzebującym. Parafialny Zespół Caritas przypisany do parafii pw. Bożego Ciała jest najstarszą instytucją charytatywną działającą na terenie gdańskiej dzielnicy Piecki-Migowo.
– Powiedziałam: „Panie Boże, nie wiem, czy tego chcesz, ale ja ci mówię: tak. Nie wiem, czy się z tego coś urodzi, ale Ty mnie poprowadź”. No i poprowadził mnie do Peru!